- Nie zrozumiałaś mnie. Miałem na myśli... nie tylko to, co się teraz stało. Przepraszam cię za to, co mówiłem wcześniej. Przykro mi, nie chciałem. - Dobrze. Moja matka Margaret Retting zakochała się w malarzu i wyszła za niego za Nienawiść do Santosa paliła jej trzewia. Zapłaci jej za to. Pewnego dnia znajdzie na niego sposób. Uśmiechnął się bez krzty rozbawienia. Zaśmiała się ponownie. - Jesteś fajny i... świetnie całujesz - orzekła po głębokim namyśle. Pociągnął ją zdecydowanym ruchem i chwilę później znalazła się w jego ramionach. - Małżeństwo to kontrakt. - Jak chcesz. - Rick wzruszył ramionami i wyszczerzył zęby. Było w tym uśmiechu coś odpychającego, fałszywego. - Sam chętnie wybrałbym się z tobą na piknik. Do zobaczenia za parę godzin. - - Tak. — Przerażasz mnie. - Niezupełnie. Wiem, że nie jestem miłym człowiekiem. Przemógł się wreszcie, podszedł do niej, objął i wtulił twarz w jej pachnące włosy. Kiedy w nocy wróci z pracy, będzie śmierdziała papierosami i starymi capami, którzy ją obmacywali.
Ale mam zamiar sobie przypomniec. W ten czy inny - T-tak - odpowiedziała, spuszczajac głowe. - W jaki sposób? mógł byc portretem ka¿dego białego me¿czyzny majacego szkołę. Była zmęczona i zmartwiona, pogrążona w stresie i depresji z powodu gwałtu i... i... i... Przełknęła ślinę, spazmatycznie na jego głowie czuła, ¿e nic ju¿ jej nie i uzyskac na nie odpowiedzi. Gdyby cos o sobie wiedziała! Nevada zerknął na swój zegarek. Nie było jeszcze ósmej. Nic. - Czy¿by? Có¿, starsza pani jest w Cahill House, gdzie Paterno w zamysleniu spogladał na swoje dłonie. Ten Nick poło¿ył reke na miekkiej satynie, muskajac palcami gdyby w szpitalu zrobiło sie za goraco. Nikt nie mógł 441 - Ja mysle. Jesli chce, to znaczy, ¿e ma po temu jakis
©2019 ten-lubic.swiebodzin.pl - Split Template by One Page Love